Plażowe serie

Ciekawe na czym polega fakt, że plażowe serie lalek wychodziły niemal co roku i zawsze cieszyły się ogromną popularnością. Plażówy niemal zawsze miały proste ręce, co charakteryzowało proste i tańsze lalki PlayLine. W erze SuperStar dawały niezwykłe pole do popisu projektantom lalek: wydawać by się mogło, że ile razy można wałkować temat opalonej skóry i kostiumu kąpielowego? Otóż masę razy! Ja sama w dzieciństwie miałam hawajską blondynkę oraz Kena z linii Aquamagic i z zachwytem oglądałam reklamy całej serii.

Plażowe lalki są równie nieprawdopodobne jak artykuły w kolorowych kobiecych magazynach, w których czytamy jak być boginią plaży. Należy mieć kapelusz z olbrzymim rondem, strój odpowiednio wycięty, kolczyki z marynistycznym motywem, lekkie bransoletki, pasujący naszyjnik, podręczną torbę w stylu koszyka oraz ekskluzywny krem BB…

U Barbie to działa – kolczyki wielkości głowy, włosy upięte w piękne pukle, wyraziste makijaże, naszyjniki i kostiumy z perłami.

U nas nie działa – paszcze błyszczące od kremu z filtrem, często czerwone jak arbuz z kawałkiem Przekroju na nosie, menelski wózek na kółkach do którego i tak nie mieści się namiot plażowy i dmuchana orka, nawet śladowa ilość tuszu do rzęs odbija się pod oczami a bransoletki przeszkadzają w ciągnięciu wózka po piachu.

Comments

  1. Małgorzata says:

    Zuza fajny pomysł, trzymam kciuki za jak największą kolekcje

Dodaj komentarz